Styl życia, a kredytowanie potrzeb

W Polsce mniej więcej od początku lat dziewięćdziesiątych panuje moda na duże zadłużenie gospodarstwa domowego w odniesieniu do średnich zarobków generowanych przez gospodarstwa domowe. Czy styl życia wpływa na potrzebę podpisywania umów o kredyty gotówkowe, a także pożyczki długoterminowe? Co generuje wzrost zainteresowania chwilówkami przy aktualnym stanie rozwoju gospodarczego?

Dwa skrajne podejścia do kredytowania potrzeb

Można wyróżnić dwa rodzaje podejścia do kredytu. Pierwsze z nich to absolutne unikanie kosztownych zobowiązań na rzecz generowania oszczędności w budżecie domowym i stopniowe podnoszenie dochodów. Drugie podejście to w praktyce życie na kredyt i spłacanie zobowiązań z bieżących dochodów. To inaczej mówiąc rolowanie kredytów na kolejny okres. W Polsce występuje kilka specyficznych czynników makroekonomicznych i mikroekonomicznych wymuszających na niektórych gospodarstwach kredytowanie potrzeb. Przede wszystkim większość sektorów w gospodarce charakteryzuje się zamrożonymi pensjami w odniesieniu do wznoszącej inflacji. To powoduje, że zarobki nie odpowiadają po prostu cenom. Przy wystąpieniu kryzysu ekonomicznego w gospodarstwie domowym nie da się normalnie funkcjonować bez oszczędności lub bez dostępu do kredytu. Wystarczy wspomnieć o najpopularniejszym przeznaczeniu kredytów gotówkowych. W Polsce chwilówki wydaje się przede wszystkim na specjalistyczne leczenie (podstawowa potrzeba), na rachunki (znowu podstawowa potrzeba), na remonty, a w dalszej kolejności na tzw. zbytki, czyli dobra bardziej luksusowe. Sytuacja na rynku kredytowym odzwierciedla w dużym stopniu stan społeczeństwa.

Sytuacja rynku kredytowego to odbicie społeczeństwa

Jeżeli kredyt gotówkowy wydaje się na dobra podstawowe, niezbędne do codziennego funkcjonowania to oznacza dużą słabość gospodarczą, a co za tym idzie pośrednio polityczną. W ostatnich latach na rynku kredytowym doszło do kilku ciekawych, zdecydowanie pozytywnych z perspektywy kredytobiorcy zmian. To znaczy, że ustawy ustanowiły limit dla generowania kosztów pozaodsetkowych. Teraz firmy pożyczkowe nie są w stanie narzucić dodatkowych opłat za dojazd konsultanta do klienta oddalonego od oddziału stacjonarnego, czy opłat za samo rozpatrzenie wniosku. Obecnie kredyt nie może kosztować więcej niż wynosi jego wartość. To uczciwe podejście i nie wymaga dłuższych analiz ekonomicznych od przeciętnego klienta. Sytuacja w końcu stała się jasna, a lichwiarskie zobowiązania pozostają już w szarej strefie. W legalnym obrocie nie ma szans na otrzymanie dziwnych rodzajów pożyczek, chociaż warto zawsze dokładnie studiować umowę, aby potwierdzić warunki spłaty zobowiązania.

Mieć teraz, czy to się opłaca?

Konsumpcyjny styl życia, moda i stale rosnące wymagania odnośnie kreowania wizerunku, np. na rynku pracy, czy wobec potencjalnego partnera to kolejne czynniki w znaczący sposób wpływające na potencjał wzrostu branży kredytów krótkoterminowych. Strategia mieć teraz, nie oszczędzać to domena pokolenia Y, osób urodzonych w roku 2000. Pokolenie Y dominuje na rynku chwilówek. Przy niewielkich dochodach można krótkoterminowo wygenerować naprawdę sporą moc nabywczą, właśnie dzięki kredytom gotówkowym. To pozwala od czasu do czasu wybić się ponad przeciętność. Rodziny natomiast preferują kredyty długoterminowe, głównie hipoteczne. Przejście jest naturalne i odnosi się do ustabilizowania sytuacji życiowej. Jakie podejście do kredytowania potrzeb preferujesz i czy jesteś zwolennikiem łatwej dostępności do kredytów gotówkowych?

Wróć do listy artykułów